piątek, 7 grudnia 2012

bicze szkockie i inhalacje oczu - sanatorium w Cieplicach ciag dalszy




Bicze szkockie  


to takie cos , ze tekst z piosenki z Kabaretu Starszych Panów w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej świetnie by tutaj pasował:

... Mecz mnie ! Dręcz mnie ręcznie!
Smagaj, poniewieraj, steraj!
Znęcaj się nad ciałem mem zepsutem!
Za Cie, dla Cie, w szmacie ja pojde na kraj swiata
kacie mój...


Smagająca to pani Jola...

No coz , widocznie do tej pory nie znalam siebie dobrze. Nigdy nie podejrzewałabym się  o jakieś sado-maso instynty. A tu  masz! Okazało się, ze uwielbiam biczowanie i to na golasa.
Trzeba przyznać, ze pani Jola biczowała znakomicie, a ja cala w rozkosznych pomrukach stalam i wolałam jeszcze , jeszcze...
Wlasciwie to zaraz po siadaniu biegłam na  bicze szkockie, bez nich dzień  byłby stracony.



ja bylam biczowana w podobny sposób



 


Co innego inhalacje oczów.

Nie bylo to zbyt mile, kiedy po raz pierwszy musiałam "wlozyc" moje zielone oczęta w opary wydobywające się z dwóch Żelaznych tulejek. Ale tam pracowała przemiła pani Krystyna, która przemogla  mój strach. Juz po pierwszej inhalacji czułam poprawę i mniejsza suchosc w oczach.


urządzenie do inhalacji starego typu

ja podczas zabiegu
 
 podczas zabiegu inhalacji oczu

Pozdrawiam serdecznie i proszę o komentarze.

Mam tez kanal na YouTube   : Beta50plus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz