Wczoraj 8 grudnia zostalysmy z corka zaproszone na" julefrokost" do mojej pracy.
To takie swiateczne jedzenie jeszcze przed swietami.
W Danii nie trzeba sie zbytnio stroic, ani ubierac wieczorowo.
Mimo, ze byl 10-cio stopniowy mroz postanowilam zalozyc spodniczke w kolanko.
Bizuterie nosze teraz tylko z hematytu.
Jedynym nieco odswietnym akcentem byly u mnie polakierowane paznokcie pociagniete dodatkowo lekko z boku zlotym brokatem.
Przybylysmy na godz. 17, cala imprezka zakonczyla sie ok. godz. 22.
Na przystawke pojawily sie 3 rodzaje sledzi, krewetki, potem slynne dunskie frikadeller ( czyli takie miesne kulki z wieprzowiny) , medisterpolser czyli biala kielbasa zasmazana, laks, czyli losos ze szparagami, goracy pasztet z pieczarkami i bekonem.
Do picia tradycyjnie dunkie piwo swiateczne juletuborg, wino, wodka kolorowa aqavit oraz wody do picia.
Na koniec stol z serami i krakersy oraz slodyczne.
Poniewaz sa teraz Mistrzostwa Europy w pilce recznej kobiet, wiec oczywistoscia bylo, ze bedziemy ogladali rowniez mecz Dania-Macedonia. Robilismy zaklady o wynik, osoba ktora najtrafniej wytypowala rezultat meczu byla moja corka , dostala w nagrode butelke Cuby coolmint.
Najwieksza atrakcja wieczoru okazala sie jednak moja magiczna obraczka zmieniajaca barwe ze wzgledu na nastroj w jakim jestesmy i cieplo naszej dloni.
Kupilam ja bedac w sanatorium w Cieplicach za "jedyne" 10 zl.
Obraczka przechodzila z palca na palec i zmieniala kolor poprzez fiolet, zolty, zielony do niebieskiego.
Najczesciej byla niebieska.
Z corka ubralysmy sie w jednakowe sweterki z sowka.
W droge powrotna jechalysmy w mare spiesznie, gdyz zapowiadano burze sniezna.
Burza zaczela sie o godz. 24, sniegu napadalo bardzo duzo jak na dunskie
warunki.
To takie swiateczne jedzenie jeszcze przed swietami.
W Danii nie trzeba sie zbytnio stroic, ani ubierac wieczorowo.
Mimo, ze byl 10-cio stopniowy mroz postanowilam zalozyc spodniczke w kolanko.
Bizuterie nosze teraz tylko z hematytu.
tak wygladalam |
Jedynym nieco odswietnym akcentem byly u mnie polakierowane paznokcie pociagniete dodatkowo lekko z boku zlotym brokatem.
Przybylysmy na godz. 17, cala imprezka zakonczyla sie ok. godz. 22.
Na przystawke pojawily sie 3 rodzaje sledzi, krewetki, potem slynne dunskie frikadeller ( czyli takie miesne kulki z wieprzowiny) , medisterpolser czyli biala kielbasa zasmazana, laks, czyli losos ze szparagami, goracy pasztet z pieczarkami i bekonem.
Do picia tradycyjnie dunkie piwo swiateczne juletuborg, wino, wodka kolorowa aqavit oraz wody do picia.
Na koniec stol z serami i krakersy oraz slodyczne.
Poniewaz sa teraz Mistrzostwa Europy w pilce recznej kobiet, wiec oczywistoscia bylo, ze bedziemy ogladali rowniez mecz Dania-Macedonia. Robilismy zaklady o wynik, osoba ktora najtrafniej wytypowala rezultat meczu byla moja corka , dostala w nagrode butelke Cuby coolmint.
Najwieksza atrakcja wieczoru okazala sie jednak moja magiczna obraczka zmieniajaca barwe ze wzgledu na nastroj w jakim jestesmy i cieplo naszej dloni.
Kupilam ja bedac w sanatorium w Cieplicach za "jedyne" 10 zl.
Obraczka przechodzila z palca na palec i zmieniala kolor poprzez fiolet, zolty, zielony do niebieskiego.
Najczesciej byla niebieska.
Z corka ubralysmy sie w jednakowe sweterki z sowka.
W droge powrotna jechalysmy w mare spiesznie, gdyz zapowiadano burze sniezna.
Burza zaczela sie o godz. 24, sniegu napadalo bardzo duzo jak na dunskie
warunki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz