Dzisiaj 4-ta niedziela adwentu.
Przywitała mnie zawieja i zamiecią sniezna.
Jak to dobrze, ze mogłam ten dzień spedzic beztrosko w domu,
bo za oknem były takie oto widoki:
Wiatr hulal i swistal glosno.
Ja w moim domowym ciepełku. Byłam jednak myślami przy
bezdomnych kotach czy psach.
Przywitała mnie zawieja i zamiecią sniezna.
Jak to dobrze, ze mogłam ten dzień spedzic beztrosko w domu,
bo za oknem były takie oto widoki:
Wiatr hulal i swistal glosno.
Ja w moim domowym ciepełku. Byłam jednak myślami przy
bezdomnych kotach czy psach.
Pomozmy im przetrwać zimę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz