sobota, 26 stycznia 2013

system szkolnictwa w Danii

Kiedy rodzi się w Danii dziecko, to od razu otrzymuje CPR nr  czyli taki pesel, bo bez niego ani rusz.
Rodzice maja urlop macierzynski na dziecko przez 6 miesięcy, po tym okresie czasu dziecko umieszcza się w tzw.  dagpjele  czyli na dziennej opiece. Jest to zazwyczaj pani, która ma pod swoja opieka 4- 5 maluchów w wieku od 6  miesięcy do 3 lat. Pani ta sama opiekuje się dziećmi, daje im posiłki przygotowane wcześniej w domu przez rodziców, ale obiad je dziecko juz w domu, ponieważ Duńczycy jedzą pozno, bo o godz. ok. 18.
Dagpleje jest drogie, kosztuje ponad 2000 koron na miesiąc, ale mozna miec rozne zniżki, samotni rodzice placa tylko grosze. Po ukończeniu 3 roku życia dziecko idzie do przedszkola. Sa to głownie przedszkola komunale. Duzy nacisk  kładzie się tam na to, aby dziecko umiało pracować w grupie, aby bylo samodzielne. Dlatego tez szokiem moze okazać się widząc dziecko umorusane  do granic mozliwosci, robiące co chce i kiedy chce, ale  to tylko dlatego zeby nie zabijac w nim osobowości.
Przedszkola te nie sa tanie w Danii, ale rodzice nie narzekają. W szóstym roku życia dziecko idzie do tzw. klasy przedszkolnej czyli mowiac po naszemu  do zerówki. W zerówce nie ma nauczania religii, sa tylko osoby swieckie. Tam dziecko powinno nauczyć się pracować w grupie, byc otwarte i ciekawe na otaczający go swiat. Nie ma przymusu na czytanie i pisanie. W Danii nie ma powszechnego obowiązku szkolnego tzw. ze dzieci nie musza chodzic do szkoly, moga pobierać nauki w domu. Osobiście nigdy się z tym nie spotkałam. Od początku szkoly tzn. od zerówki dzieci wszystkie pomoce szkolne takie jak: ksiazki, zeszyty, olowki i kretki maja za darmo w szkole. Przez cala podstawowke, która w Danii jest 10 -letnia dzieci pisza olowkami. Rodzocow nie interesuje z jakich podrecznikow ucza się ich dzieci i ile one kosztują. Co jakiś czas sa wywiadówki, na których zaproszeni rodzice sluchaja o postępach w szkole , o organizowanych zabawach, wyjazdach, a także siedzą i pija kawę, wodę sodowa badz tez piwo, dostają tez ciasto lub kanapki.
Male dzieci od 0 do 4 klasy moga uczeszczac na świetlice czyli do SFO- Skole Fritids Ordning.
Dzieci moga zakonczyc edukacje w podstawówce tzw. Folkeskole na 9 klasie i isc gdzieś dalej, ale tez moga isc do 10 klasy. Duza czesc mlodziezy wybiera wlasnie  10 klase, bo wtedy moga isc do tzw. Efterskole. Sa to szkoly poza miejscem ich zamieszkania, gdzie dzieci ucza się samodzielniosci, wspolpracy w grupie, organizowania sobie samemu czasu. Efterskole  posiadaja rozne profile np: sportowy, teatralno-muzyczny i dla majsterkowiczow lub przyszlych naukowcow jak np: w Danfossie.
Dzieci nie maja zadnych swiadectw, ani sprawdzania ich umiejetnosci szkolnych az do 7 klasy.
Czesto, gesto okazuje się dopiero wtedy ze dziecko nie umie pisac ani czytac. maja tez czesto problemy z prostymi dzialaniami matematycznymi czy z podstawami geografii. Chodzac na wywiadówki do szkoly gdzie chodzila moja corka, bylam zszkodowana, ale coz co kraj to obyczaj.
Od szostej klasy poslalam  moja corke do prywatnej szkoly tzw. Real Skole. Za szkole się placi tyle ile wynosi roznica miedzy kosztami jakie panstwo daje a jakie ponosi dodatkowo szkola prywatna. Pamietam ze placilam 900 koron na miesiąc.

Ciag dalszy nastapi...

 

2 komentarze: