Wczoraj bylo swieto Matki Boskiej Gromnicznej, czyli swieto Ofiarowania Pańskiego , jak się to swieto tez nazywa.
Często zastanawiałam się o co w tym swiecie chodziło. Zawsze bylo to swieto maryjne. Pamiętam, ze jako mala dziewczynka lubiłam w tym wlasnie dniu - 2 lutego isc do kosciola z gromnica. Babcia byla zapobiegliwa i kupila 2 gromnice, jedna dla siebie, a druga troszkę mniejsza dla mnie. Prawie zawsze po tym swiecie miałam płaszcz lub kurtkę poplamione woskiem.
Zaciekawiło mnie to teraz ponownie . Otoz w 40 dni po urodzeniu pierworodnego syna Żydzi zanosili go do swiatyni, ponieważ wtedy uważano, ze pierworodny nalezy do Boga, potem w swiatyni rodzice go niejako "wykupywali" z powrotem od niego, za sumę odpowiadająca w tym czasie 20 dniom pracy. Pomyslalam sobie, ze sprytni Żydzi wszedzie dopatrywali się robienia interesów.
Z kolei matka pierworodnego musiała tez zostać oczyszczona z pologu i w związku z tym musiała Bogu zlozyc jakos ofiarę. Bogate kobiety skladaly ja pod postacią baranka, a ubogie skladaly w ofierze 2 synogarlice lub 2 golebice.
Matka Jezusa byla tak biedna ze zlozyla w ofierze tylko jedna synogarlice. Synogarlica , to po prostu odmiana golebia.
Na pamiatke wlasnie oczyszczenia Maryi palimy w ten dzień gromnice. Świece te zapalano w oknach podczas burzy, aby chronila ludzi i budynki przed uderzeniem pioruna, lub przed innym kataklizmami.
Umierające osoby tez trzymały w reakch gromnice jako symbol swiatla, które będzie swiecilo osobie zmarłej.Gromnica, a raczej jej swiatlo chronil rowniez przed wilkami, które dawniej wyglodniale, całymi stadami atakowały wioski.
2-go lutego ostatecznie rozstajemy się z okresem Bożego Narodzenia, a wchodzimy w okres karnawału czyli czasu uciechy i wszelkich zabaw oraz dobrego jedzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz