poniedziałek, 15 lipca 2013

Costa Serena - niezapomniane wrazenia

W ubiegłym roku o tej porze szykowałam się wraz z córka do rejsu po Morzu Srodziemnym Costa Serena, która zabiera na swój pokład 3800 pasazerow.


 
 


 
 Najpierw polecialysmy samolotem z Billund do Amsterdamu , a potem do Turynu, gdzie na lotnisku oczekiwał na pan taksówkarz, który wiozl nas pięknym autem az do samej Savony, gdzie przycumowana czekała na nas Costa Serena.



Trasa rejsu to Sardynia, Ibiza, Majorka i Lazurowe Wybrzeże z Avignon.
Na Coście Serenie jest bardzo ekskluzywnie i nowocześnie. Na początku rejsu mieliśmy kurs jak się zachować w razie gdyby statek tonal.
Pozniej mogłam podziwiać kuchnie od tzw. zaplecza. Nie muszę chyba mowic, ze obsługa a także jedzenie bylo wyśmienite.
A oto zdjęcia z zaplecza kuchni:








 Każdego wieczoru dostawaliśmy plan na następny dzień, a bylo on wypełniony tak, ze ten 7-mio dniowy rejs  wydawał się znacznie dluzszy. Co wieczór były rozne atrakcje w teatrze  Panteonie, czy tez w kilku nocnych klubach, mozna tez bylo  spedzic czas w kasynie. Byla tez nauka tańca, fitness, liczne konkursy i zabawy z pięknymi nagrodami. Kazdy dzień byl ten jeden jedyny i niepowtarzalny,gdzie wykorzystana byla dosłownie kazda minuta. Codziennie były organizowane wycieczki, ponieważ noca Costa plynela a w dzień byla
przycumowana i mieliśmy czas na zwiedzanie.
A oto jadalnia  dla nas :




 
 
A oto nasza kajuta, choc nie miala balkonu ani okna tez prezentowała się znakomicie :
 
drzwi od kajuty

korytarz w jedna stronę

korytarz w druga stronę

nagie pieknosci obok naszych drzwi

drzwi wiejsciowe na kartę magnetyczna

wnętrze kajuty

wnętrze kajuty

łazienka

łazienka

nasze loze

łazienka

karta magnetyczna ,która byla naszym kluczem i karta płatnicza

placilysmy tylko karta, personel nie przyjmował zadnej gotówki
 

W drodze powrotnej  lecąc samolotem mogliśmy podziwiać  Mont Blanc i za zgoda pana kapitana robic zdjęcia :



Pozdrawiam serdecznie i proszę o komentarze .


Mój kanal na You Tube : Beta50plus



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz