środa, 4 czerwca 2014

4. czerwca 1989 roku wybralismy wolnosc...

25 lat temu w tzw. wolnych wyborach Polacy opowiedzieli się za "wolnoscia", cokolwiek by to słowo znaczyło. Oczekiwania były ogromne,  które miały nam spasc jak manna z nieba z boza pomoca , bo mielismy wtedy jakby nie bylo naszego papieża i pomoc z USA, które mialo mocno potrzasnac swoja sakiewka  rzucac nam upragnione dolary.
Jak to się dalej potoczyło, wszyscy widzimy. Duza czesc spoleczenstwa nie potrafiła się odnalesc w nowych, "wolnych" czasach i z ludzi pracy, stala się klasa bezrobotna, ze juz niewspomne jak potraktowano byłych pracowników PGR-ów, które ot tak sobie rozwiązano z dnia na dzień. No coz takie były wtedy układy.
Silna klasa robotnicza z kopalń, hut czy stoczni nic teraz nie znaczy, ze juz nie wspomnę o walecznych motorniczych, jako ze teraz chętnych do podrozowania tramwajami coraz mniej. W rozpasaniu przesiedliśmy się z tramwai, autobusów do własnych, mniej lub bardziej wypasionych "bryk". Dawniej mozna bylo tylko o takich pomarzyć, produkowaliśmy wprawdzie własne samochody, ale były towarem luksusowym, rozdawanym na talony. Pozniej, juz w calkiem wolnym kraju stwierdzono, ze własny przemysł i produkcja samochodów osobowych nie jest nam potrzebna do szczescia i wolności i mogliśmy sprowadzać używane samochody zza granicy. Ażeby bylo po równo dla każdego, to słynne traktory z Ursusa tez przestano produkować i mamy teraz tylko te zagraniczne.
cdn. ...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz