W tym roku jak zwykle były uszka i pierogi z kapusta i grzybami.
Podobnie jak w ubiegłych latach uratowałam życie karpiowi.
Niech moje swietowanie Bożego Narodzenia nie będzie dla niego wyrokiem śmierci ( w dodatku w okropnych męczarniach).
Ktos moze powie, ze to tylko zwykła ryba, a jednak...
Miałam malutka żywa choineczkę.
Duza przybrałam wlasnorecznie zdobionymi bankami decoupage.
Kwiatów nie kupowałam zadnych, ponieważ wszystkie moje orchidee postanowiły ze zakwitną wlasnie na okres swiat.
Wraz z córka postanowiliśmy upiec kruche ciasteczka i miodowe pierniki.
Zwłaszcza miodowe pierniki wygladaly naprawdę imponująco.
A oto przepis:
2 szklanki maki
1/2 szklanki miodu
10 dag cukru pudru
1/2 kostki masla
2 cale jajka
2 lyzki kakao
proszek do pieczenia
przyprawa do piernika
Z podanych skladnikow nalezy zagniesc ciasto.Rozwalkowac cienko i wycinac foremkami choineczki, gwiazdki.
Mozna tez wlozyc ciasto do większych foremek w kształcie serc lub choinek.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez okolo 6 minut (te malutkie) i okolo 10 minut (te większe pierniczki).
Ostudzić, a po ostudzeniu dekorować według fantazji. Ja moje duze pierniczki polałam polewa czekoladowa.
Pozdrawiam serdecznie.
No to mamy Halloween
pozdrawiam serdecznie
Kolejny trzeci dzień rejsu.
Plan dnia jak zwykle atrakcyjny. Mozna bylo zwiedzac dzisiaj Amsterdam, albo pozostać na pokładzie statku.
Dzien rozpoczelysmy od porannej gimnastyki, potem sauna i SPA. Nieco pozniej nauka tanca -(cha-cha) na deku 9-tym, wieczorem teatr i kolacja, a po niej nocne zycie na statku.
Pozdrawiam serdecznie.
cdn. ...