Nic prostszego. Poradzilam sobie z tym sama.
A oto potrzebne rzeczy :
oraz linijka i olowek
Podaje Wam kolejnosc prac:
Najpierw odmierzylam szerokosc otworu okiennego i wynik podzielilam przez 2, poniewaz w srodku otworu okiennego, nad oknem bedziemy mocowac nasz pierwszy hak.
Potem po obu stronach zaznaczylam gdzie beda 2 pozostale haki,
hak z kolkiem rozporowym i sruba |
Wiertlem nr 6 do muru wywiercilam 3 otwory na haki.
Wsadzilam po kolku rozporowym i pomagajac sobie mlotkiem lekko wbilam do sciany .
kolki rozporowe nr 6 ze srubami |
Wzielam hak , wymierzylam pion poziomica i rowniutko wkrecilam srube. To samo zrobilam po obu stronach .
3 haki |
Zaczelam od srodkowego haka nad oknem, poniewaz potem latwiej jest mi korygowac w razie potrzeby czy karnisz jest w poziomie.Wszystko sprawdzam zawsze poziomica.
Acha i jeszcze cos: Przed wierceniem daje w okolice gdzie moze leciec pyl z muru gazete, a bezposrednio pod wiertarka klade szufelke od zmiotki, tak alby okruszki z wiercenia spadaly na szufelke.W ten sposob zaoszczedzimy czas na sprzataniu ( daje glowe, ze facet by o tym nie pomyslal).
Na kolka nakladamy firanki i zaslonki.
gotowy karnisz |
I wszystko gotowe.
Latwe, prawda?
Pamietamy, ze kiedy wkladamy wiertlo do wiertarki i zakrecamy je , nalezy czarny przycisk z boku wiertatki umiescic w polozeniu srodkowym, wtedy wiertarka jest zablokowana i sie nam niechcacy nie wlaczy.
po dobrze wykonanej pracy czas na kawe i ciacho |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz